czwartek, 1 stycznia 2015

Rozdział 3

Po śniadaniu wszyscy udali się na skocznie. Nie tylko skoczkowie, sztab szkoleniowy, całe miasto przyszło oglądać wyczyny swoich idolów również zgromadziły się tu grupy kibiców z zagranicy. Reszta zgromadziła się przed telewizorami dmuchając pod narty.
Michael i Gregor nadal żyli w konflikcie. Dlatego odbiło się to na reszcie kadry Austriackiej. 

- Hej Gregor, słuchaj wszyscy chcielibyśmy abyście pogodzili się z Michaelem - powiedział Kofler kiedy wszedł do domku skoczków.
- Ale ja mu nic nie zrobiłem, to on coś sobie wymyśla...

- Gregor, proszę cię, nie zachowuj się jak dziecko... 
- No dobrze... - uległ starszemu koledze.
Akurat w tym samym momencie do domku wszedł Hayboeck. "Szlak" - pomyślał Gregor. 

- Możemy pogadać? - zapytał. Andreas wyszedł. 
- Jasne - odpowiedział Michael z obojętnym wyrazem twarzy. 
- Sorry, że wczoraj tak się zachowałem, jestem twoim przyjacielem powinienem cię pocieszyć, jak dziewczyna ci daje kosza.. - Gregor nie umiał zachować powagi, zaśmiał się pod nosem, żeby Michael nie zauważył. Niestety nie udało się. 
- Heh spoko, wybaczam - uśmiechnął się. - A ja ciebie przepraszam, że tak szybko oceniłem tą dziewczynę z klubu. 
- To już między nami ok? - zapytał.
- Tak - przybili sobie piątkę i wrócili do reszty skoczków. 

Po pierwszej serii Gregor zajmował 4 miejsce, a jego przyjaciel 8. W drugiej Hayboeck nie co się poprawił i zajął 5 miejsce, Gregor po raz kolejny zanotował zwycięstwo. Komentatorzy nazywali ten sezon jako "sezon Gregora Schlierenzauera", nie dawał żadnych szans rywalom. Po zawodach był czas na udzielanie wywiadów i rozdawanie autografów. 
- Gregor, pomożesz mi jej szukać? - zapytał Mitch. 
- Tylko, że ja nie wiem jak ona wygląda - odpowiedział Gregor.
- Brunetka, włosy do bioder, piękne oczy, ogólnie jest piękna- zaśmiał się.
- Dobra spróbuję.
- Dziękuje ci - powiedział z ulgą.
Gregor zaczepiał każdą napotkaną brunetkę, jednak nie znalazł tej właściwej. Nagle spostrzegł Mitcha, który rozmawiał z jakąś dziewczyną. Podszedł do nich i zaniemówił. Nie wierzył w to co teraz się stało. Zobaczył właśnie dziewczynę z klubu. Była ładna, z tym mógł się zgodzić. Ciągle stał bez ruchu i patrzył na dziewczynę. Dziennikarka dziwnie się poczuła, dlatego przerwała tą niezręczną ciszę. 

- O Gregor! Właśnie miałam przeprowadzić z tobą wywiad.
- Cześć, wiesz kim jestem? - zadał najgłupsze pytanie jakie mógł. Ale co miał wymyślić jak był w szoku. 

- Emmm... - po raz kolejny dziewczyna poczuła się dziwnie. - Tak - odparła niepewnie. 
- Nie ważne, przepraszam muszę iść! - powiedział i odszedł. 
- Ale...! - krzyknęła jeszcze za nim, jednak on tylko pomachał ręką.
"Dupek" - pomyślała.
- Nie wiem o co mu chodzi - odparł po chwili Mitch.
- Zapatrzony w siebie dupek - powiedziała, tym razem nie w myśli, a wydobyła z siebie dźwięki. - O kurcze czy ja to powiedziałam? 

- Haha, tak! - zaśmiał się Hayboeck. - Spokojnie, czasem się tak zachowuje, ale normalnie to jest "spoko".
- Mhm.
- To jak umówisz się ze mną? - zapytał. 

- Nigdy nie odpuszczasz?
- Nigdy - uśmiechnął się.
Jego uśmiech przyprawiał o dreszcze. Dziewczyna nie mogła się oprzeć.
- Jedno spotkanie.
- Jest! - ucieszył się. 

- JEDNO - podkreśliła.
- Zapewniam, że ci się spodoba.
- Nie bądź taki pewny, a teraz już muszę się z tobą pożegnać, to do zobaczenia - powiedziała i odeszła. 

Michael był wniebowzięty. Gregor przeciwnie. Od spotkania z Roksaną, bo tak miała na imię dziewczyna z klubu, nie miał tak dobrego humoru. Myślał, że jak spotka tajemniczą dziewczynę, będzie szczęśliwy, a było zupełnie inaczej. Nie miał pojęcia dlaczego się tak czuje. Hayboeck wpadł do pokoju jak porażony.
- Stary, umówiłem się z nią! 

- No, super - odpowiedział obojętnie Gregor . 
- Ej co jest? Halo?! Gregor? 
- Nic, po prostu jestem zmęczony. Cieszę się twoim szczęściem przyjacielu.
- No jakoś nie widzę, żebyś skakał z radości.
- Bo ja się cieszę w duchu, Hayboeck, a teraz daj mi spać! 

- A kolacja?
- Smacznego - powiedział i wstał z łóżka. 

Udał się do łazienki, obmył twarz zimną wodą. Po jego głowie chodziły dziwne myśli. Był zazdrosny? 
Nie mógł też długo zasnąć. Wiedział, że jutrzejszy konkurs może być nie wypałem. Rzadko tak myślał, ale teraz...Wiedział, że musi porozmawiać z dziennikarką.
 _______________________________________________________

Przepraszam was, że tak długo musieliście czekać na rozdział, ale nie miałam za bardzo czasu tak usiąść do bloga. Przepraszam też, że taki nudny wyszedł ten rozdział :( . Może następny będzie lepszy :) Teraz pozostało mi życzyć wam                          SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU. 
Abyście dążyli do swoich celów, oraz byli zadowoleni ze skoków swoich idoli :> . 
                                      Tego życzy wam Marysiaa :) 
A rozdział pozostawiam wam :) 

9 komentarzy:

  1. Bo szczęśliwy Hayboeck to.. szczęśliwy Hayboeck :D fajny rozdział, bardzo. Zostało mi tylko pytanie: Kiedy następny? :D
    czekam i życzę weny :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego wpadłam tu tak późno?! :D
    Cudowne opowiadanie. Rozdział jest równie wspaniały. :)
    Gregor chyba jest zazdrosny. Nie dziwię się. Na jego miejscu też bym była. Michael jest w skowronkach, co jest jeszcze trudniejsze dla jego przyjaciela. Nie potrafi cieszyć się szczęściem Mitcha. Rozumiem. :)
    Chyba tutaj zostane. ;)
    Możesz mnie informować o kolejnych rozdziałach? :)
    Czekam na next. :3
    Xoxo :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. W wolnej chwili zapraszam na mojego bloga:
      http://footballismydope.blogspot.com/

      Usuń
  3. Szkoda mi Gregora, a czykolwiek skąd mógł wiedzieć, że to tej brunetki Gregor szuka :)
    Czekam z niecierpliwością na następny!
    Pozdrawiam i weny :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :)
    Michael, Boże jak ja go ubóstwiam <3
    Ciekawe jak przebiegnie randka :)
    Czekam na nexta i Tobie również życzę wszystkiego naj w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam serdecznie na pierwszy rozdział! :)
    http://never---give-up.blogspot.com/2015/01/1-wspomnienia.html
    Tak, zabieram się anreszcie za czytanie, zapraszam do czytania u siebie ;) Jak nnadrobię całość u Ciebie oczywiście skomentuję :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na nowy rozdział lwiaczesc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem tu pierwszy raz i nie przesadzaj ten rozdział nie był taki nudny.
    Masz bardzo dobre predyspozycje do pisania, ale nie mi to oceniać. Może po prostu powiem podoba mi się, czekam na kolejne wpisy.
    Fajnie by było jakbyś informowała mnie na moim blogu http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. zapraszam na jedynkę :)
    http://dalam-ci-wiecej-niz-powinienes-dostac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń