Kiedy usiadł przy blacie od razu podeszła do niego kelnerka.
- Podać coś?
- Poproszę jedno duże piwo - zwrócił się do kobiety z urzekającym uśmiechem.
- Podać coś?
- Poproszę jedno duże piwo - zwrócił się do kobiety z urzekającym uśmiechem.
Kobieta postawiła kufel na ladę.
- Coś jeszcze?
- Nie, dziękuję - powiedział i upił łyk trunku.
- Coś jeszcze?
- Nie, dziękuję - powiedział i upił łyk trunku.
Z głośników dochodziła głośna muzyka. Wstał i udał się na parkiet. Nie musiał szukać długo partnerki, każda się do niego kleiła. Kiedy już miał dosyć, poszedł po jeszcze dwa kolejne piwa. Odszedł od baru i szedł ciemnym, wąskim korytarzem w stronę toalety.
Przed drzwiami zauważył nieprzytomną dziewczynę. Szybko do niej podbiegł i zaczął nią potrząsać.
- Hej! Hej żyjesz?! Haloo! - był wystraszony.
Dostrzegł jakąś kobietę idącą w ich kierunku.
- Ej dzwoń szybko po pogotowie!
Kiedy ta ich zauważyła od razu wyciągnęła ze spodni telefon i wybrała numer.
Przed drzwiami zauważył nieprzytomną dziewczynę. Szybko do niej podbiegł i zaczął nią potrząsać.
- Hej! Hej żyjesz?! Haloo! - był wystraszony.
Dostrzegł jakąś kobietę idącą w ich kierunku.
- Ej dzwoń szybko po pogotowie!
Kiedy ta ich zauważyła od razu wyciągnęła ze spodni telefon i wybrała numer.
Ambulans szybko pojawił się na miejscu. Zabrali dziewczynę do szpitala. Gregor cały czas myślał o zdarzeniu. Nie mógł zapomnieć o tej dziewczynie. Od razu po zdarzeniu wrócił do domu.
Rano z lekkim bólem głowy, jednak chciał odnaleźć dziewczynę z klubu. Wziął jakąś tabletkę na ból głowy i zadzwonił do swojego kolegi.
- Hej Mitch, mógłbyś wbić do mnie?
- Teraz?! Jest dopiero 9.00, a dzisiaj nie mamy treningu. Chłopie daj mi się wyspać.
Rano z lekkim bólem głowy, jednak chciał odnaleźć dziewczynę z klubu. Wziął jakąś tabletkę na ból głowy i zadzwonił do swojego kolegi.
- Hej Mitch, mógłbyś wbić do mnie?
- Teraz?! Jest dopiero 9.00, a dzisiaj nie mamy treningu. Chłopie daj mi się wyspać.
- To ważne, Haybock. Czekam na ciebie
- Dobra, jak tak ci zależy to zaraz będę.
Na Austriaka nie trzeba było długo czekać. Już po 30 min, zjawił się pod Schlierenzauera domem.
- Siema, to co to za ważna sprawa, przez którą budzisz mnie o 9:00 rano? - zaśmiał się ironicznie.
- Siadaj - powiedział Gregor.
Opowiedział mu całą wczorajszą historię.
- Siadaj - powiedział Gregor.
Opowiedział mu całą wczorajszą historię.
- OO to grubo. I ja mam ci teraz pomóc ją znaleźć?
- Ufff... dobrze, że zrozumiałeś.
- No dobrze, pomogę ci, ale nawet nie wiem jak ona wygląda.
- Brunetka, ładna brunetka. Eeee.... więcej nie pamiętam - przyznał młody skoczek.
- A jaki masz plan? Przejrzeć wszystkie szpitale w Innsbrucku?
- Ufff... dobrze, że zrozumiałeś.
- No dobrze, pomogę ci, ale nawet nie wiem jak ona wygląda.
- Brunetka, ładna brunetka. Eeee.... więcej nie pamiętam - przyznał młody skoczek.
- A jaki masz plan? Przejrzeć wszystkie szpitale w Innsbrucku?
- Nie, no co ty.... Ej, ale ... to nie jest zły pomysł - Gregor się uśmiechnął.
- Ja tylko żartowałem... - Michael spuścił głowę.
- Ah... dawaj wsiadamy do auta. Jedziemy moim.
- Nie, ty wczoraj za dużo wypiłeś, jedziemy moim.
Gregor przystał na propozycję swojego przyjaciela. Mieli szczęście, ponieważ w Innsbrucku były tylko 3 szpitale.
Objechali już 2, bez skutku. Dalej nie wiedzieli kim jest tajemnicza dziewczyna. Został ostatni szpital, mieli nadzieję, że tam będzie, jednak też jej tam nie było. Dziewczyna zniknęła. Gregor miał nadzieję, że wszystko z nią porządku i ma się dobrze, ale nie mógł o niej zapomnieć od tak po prostu. Miał ją cały czas przed oczami.
___________________________________________________________________________
Dobra koniec 1 :) Nawet mi się podoba, nie narzekam. Mam też nadzieję na wsze opinię. :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
- Ja tylko żartowałem... - Michael spuścił głowę.
- Ah... dawaj wsiadamy do auta. Jedziemy moim.
- Nie, ty wczoraj za dużo wypiłeś, jedziemy moim.
Gregor przystał na propozycję swojego przyjaciela. Mieli szczęście, ponieważ w Innsbrucku były tylko 3 szpitale.
Objechali już 2, bez skutku. Dalej nie wiedzieli kim jest tajemnicza dziewczyna. Został ostatni szpital, mieli nadzieję, że tam będzie, jednak też jej tam nie było. Dziewczyna zniknęła. Gregor miał nadzieję, że wszystko z nią porządku i ma się dobrze, ale nie mógł o niej zapomnieć od tak po prostu. Miał ją cały czas przed oczami.
___________________________________________________________________________
Dobra koniec 1 :) Nawet mi się podoba, nie narzekam. Mam też nadzieję na wsze opinię. :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam ns kolejne
Najbardziej mi się tutaj podoba kursor. O takk! On jest na prawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńA przechodząc do opowiadania to w sumie za dużo tutaj nie wyegzekwuje ponieważ jest to dopiero jeden rozdział i dość krótki. Pozostaje tylko czekać na rozwój akcji no i czy znajdą tą tajemniczą brunetkę a założę się że może być ciężko bo w Austrii nie ma jednej brunetki :)
Pozdrawiam
http://let---it---go.blogspot.com/
Hahahaha, te gwiazdki mnie rozwalają :D Tak szczerzę to bardzo fajny ten kursor, serio! A co do opowiadania zapowiada się ciekawie, jeden z moich ulubionych skoczków! Muzyka też przypadła mi do gusty, ogólnie fajny blog ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz chwilę to zapraszam również do mnie na opowiadanie o.. Andreasie Wellimgerze.
Pozdrawiam i czekam na następny ;*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńFajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńWidać, że tajemnicza dziewczyna zaintrygowała Gregora :)
Mam nadzieję, że wraz z Michim znajdą ją :)
Czekam na nexta i życzę weny :***
Dość ciekawy i fajny rozdział, zaraz zabieram się za drugi, a potem zostaje mi czekanie.. Pisz już kolejny! :3
OdpowiedzUsuńps. Genilany kursor :D
Zapraszam do siebie na opowiadanie z Gregorem, jeśli masz ochotę to wpadaj- http://przypadkowe-szczescie.blogspot.com/ ;)